Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach

DIECEZJA
SIEDLECKA

   
A A A
A A A A

27 kwietnia 2024 r. Imieniny obchodzą: Felicja, Teofil, Zyta

  Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach    
LITURGIA SŁOWA



Czytania:
(Dz 13,44-52); (Ps 98,1-4); Aklamacja (J 6.63b,68b)
Ewangelia:


Czytania na dzień dzisiejszy - www.mateusz.pl

Serwis informacyjny KRP

Zawody gimnastyczne w SP nr 7 w Siedlcach

100-lecie parafii w Trąbkach

Kolejne spotkanie z przewodnikiem w Międzyrzecu Podlaskim

Prom w Drohiczynie jeszcze nie ruszy, w Mielniku zacznie kursować

Odebrała prawo jazdy i wkrótce może je stracić

Męski Różaniec w Siedlcach

Filmowe szlagiery na drohiczyńskiej scenie

Nocna Pielgrzymka do Mokobód

Jakub Jakubowski gościem Radia Podlasie /AUDIO/

Felieton Grzegorza Welika – 26 kwietnia 2024 /POSŁUCHAJ/

Kruchość nie przekreśla całości ludzkiego życia. Pogrzeb dzieci utraconych

Serwis informacyjny eKAI
Bł±d przy odczytywaniu wiadomo¶ci z EKAI.
Słuchaj na żywo KRP


        

 




MENU
Aktualności
Ogłoszenia duszpasterskie
Intencje mszalne
Ministranci
Informacje o parafii
Historia parafii
Proboszcz
Kontakt
Konto parafialne
 
Cmentarz
Regulamin cmenarza
 
AUDIO
2010 - rekolekcje adwentowe
2010 - uroczystości 1 i 2 listopada
2010 - 40-godzinne nabożeństwo
 
LINKI
Diecezja Siedlecka
Fronda
Katolickie Radio Podlasie
Podlaskie Echo Katolickie
EKAI
Episkopat
Duszpasterwstwo Akademickie
Kongers Federacji Pueri Cantores
E-rozmowy o Dobrej Nowinie
Wiara
Katolik
Deon
Modlitwa w drodze
CCM
Misyjne Drogi
 
wiadomości
 
 
 
Aktualności
 
 

 

Wybierz kategorie:

„WIERZĘ W ŚWIĘTYCH OBCOWANIE” – CZYLI SŁÓW KILKA O PRZYJAŹNI ZE ŚWIĘTYMI I BŁOGOSŁ (2012-11-22 22:11:17)

Usłyszałam kiedyś zachętę do tego, by zaprzyjaźnić ze świętymi. Bardzo mi się to spodobało i postanowiłam wprowadzić to w czyn. Wyznaję przecież w Credo „Wierzę w świętych obcowanie”, czyli, że istnienie łączności między świętymi a mną, wierzę w to, że mogę obcować ze świętymi,  a dzieje się to tylko wtedy, kiedy znam konkretnego świętego i mogę z nim zawrzeć przyjaźń.

Pomogła mi próba spojrzenia na świętych jako na ludzi, którzy zmagali się z podobnymi problemami jak my. Żyli przecież na tym samym świecie co my, czasem tylko w innej epoce, o czym trzeba też pamiętać czytając ich życiorysy. Byli to tacy sami ludzie z krwi i kości, którzy potrafili się w pełni otworzyć na wolę i miłość Bożą w swoim życiu. Dlatego warto ich bezpośrednio prosić ich o pomoc, by nauczyli nas dobrze żyć i kochać Boga i innych ludzi.


W przyjaźni ze świętymi ważne jest to by nawiązywać z nimi dialog, niekoniecznie trzeba długich litanii – chociaż w żaden sposób nie chcę zanegować ich wartości, uważam że są pomocne i też z nich korzystam. Kiedyś przeczytałam słowa św. Teresy z Avila, które zachęciły mnie do zaprzyjaźnienia się ze świętym Józefem: „nigdy jeszcze nie spotkałam nikogo, kto by prawdziwe miał do niego nabożeństwo i szczególną mu cześć oddawał, a nie osiągnął coraz większych korzyści w cnocie, bo on w sposób dziwnie skuteczny wspomaga każdą duszę, która mu się poleca. Od wielu lat już, o ile pamiętam, co roku w dzień święta jego, proszę go o jakąś  łaskę i zawsze ją otrzymuję, a jeśli prośba moja jest w czym niewłaściwa, on ją zawsze sprostuje dla większego dobra mego”. Wzięłam sobie te słowa do serca i kiedy na uczelni koleżanka opowiadała mi o swoich problemach ze znalezieniem pracy, powiedziałam jej: „nie będę za ciebie trzymała kciuków, bo w to nie wierzę, ale pomodlę się za Ciebie za wstawiennictwem św. Józefa”. Moja modlitwa wyglądała następująco: „św. Józefie proszę pomóż jej w znalezieniu pracy. Ja głośno powiedziałam o Tobie, więc jeśli jej nie pomożesz to sam sobie narobisz lipy nie ja”. Koleżanka znalazła pracę. Odtąd wszystkim bezrobotnym polecam przyjaźń ze św. Józefem. Sama go proszę, by uczył mnie pracowitości, cierpliwości i…

Dodam, że byłam zaskoczona moją bardzo bezpośrednią modlitwą do św. Józefa, ale myślę, że trzeba się uczyć prawdziwej relacji do świętych. Dość często traktujemy ich górnolotnie – a może warto czasem puścić do nich oczko, uśmiechnąć się, normalnie porozmawiać.. Uważam, że tej prostoty, ufności i dziecięctwa Bożego nieustannie uczy mnie św. Teresa od Dzieciątka Jezus.

Nie mogę nie wspomnieć także o św. s. Faustynie, w której dzienniczku znajduje wiele odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Kiedyś straciłam cierpliwość do siebie i powiedziałam:  „to wszystko bez sensu - te wszystkie moje postanowienia poprawy. I tak ciągle popełniam te same grzechy”. Jakże było  wielkie me zdziwienie, kiedy jeszcze tego samego dnia otworzyłam Dzienniczek św. s. Faustyny, w którym przeczytałam: „Wieczorem zastanawiałam się nad tym, czemu dziś tak wyjątkowo upadałam, usłyszałam te słowa: Za dużo liczyłaś na siebie, a za mało na Mnie” (Dz. 1087). Odtąd w wielu sytuacjach proszę Faustynę o wstawiennictwo. Gdy mnie jakieś słowo poruszy podczas czytania dzienniczka od razu proszę ją bym potrafiła to zrozumieć i wprowadzić w czyn. Warto prosić ją by uczyła nas miłosierdzia i wypraszała je u Boga dla nas i naszych bliskich.

Długo bym musiała pisać, by opowiedzieć o moich wszystkich przyjaźniach ze świętymi. Pomagają mi oni w różnych codziennych sytuacjach. I tak: św. Antoni – nigdy mnie nie zawiódł, gdy coś zgubiłam, św. Juda Tadeusz – pomaga mi w sprawach beznadziejnych, św. Tomasz Morus – uczy poczucia humoru, św. Augustyna proszę by opiekował się znajomymi, którzy prowadzą „hulaszcze życie”, bo któż lepiej ich zrozumie niż on, o którego nawrócenie św. Monika modliła się aż 30 lat. Podczas egzaminów, wystąpień publicznych, nawiązywania relacji z innymi ludźmi oraz w wielu innych sytuacjach wspiera mnie bł Jan Paweł II.

Gorąco zachęcam Cię abyś jeszcze dziś znalazł sobie chociaż jednego świętego i się z nim zaprzyjaźnił -  aby był on Twoim towarzyszem w życiu doczesnym oraz przy przejściu do wieczności.
M.




< powrót




Wyślij do:
Nazwisko i imię*:
Adres e-mail*:
Nr telefonu:
Tytuł zapytania*:
Treść*:
  

 

 
     

Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach

Copyright 2007 - Realizacja KreAtoR