Najlepszym antidotum na ten lęk jest skupianie się nie na samych faktach, lecz na tym, co mówi do nas Bóg. Za kaĹźdym razem, gdy słyszymy niepoko­jące doniesienia, przyjmujmy je jako znaki, przez które Jezus przygotowuje nas na swoje ostateczne przyjście. MoĹźe nastąpi to juĹź dzisiaj, moĹźe za sto lat, a moĹźe w jeszcze innym terminie. Choć dzisiejsze wiadomości mogą przynieść nam kolejną porcję dramatów, to pa­trząc na nie oczyma wiary, moĹźemy być pewni, Ĺźe Bóg ze wszystkiego wypro­wadzi dobro.

Odnosi się to nie tylko do wielkich katastrof, ale równieĹź do naszych oso­bistych problemów. Istnieje tak wiele dotykających nas spraw, na które po prostu nie mamy wpływu - utrata pra­cy, ciężka choroba, kryzys finansowy. Wiemy jednak, Ĺźe nawet z tego Bóg moĹźe wyprowadzić dobro. Pozostaje jednak pytanie: Do której grupy chcesz naleĹźeć? Do grupy tych, którzy uwaĹźa­ją, Ĺźe Ĺźycie nie ma sensu? Czy teĹź do grupy, która szuka obecności Jezusa w kaĹźdej sytuacji - tej dobrej i tej złej? Jeśli stoisz dziś przed trudnościa­mi, spróbuj nabrać ducha i podnieść głowę: „ZbliĹźa się wasze odkupienie".