DIECEZJA SIEDLECKA
27 kwietnia 2024 r. Imieniny obchodzą: Felicja, Teofil, Zyta
Czytania: (Dz 13,44-52); (Ps 98,1-4); Aklamacja (J 6.63b,68b)Ewangelia: Czytania na dzień dzisiejszy - www.mateusz.pl
Zawody gimnastyczne w SP nr 7 w Siedlcach
100-lecie parafii w Trąbkach
Kolejne spotkanie z przewodnikiem w Międzyrzecu Podlaskim
Prom w Drohiczynie jeszcze nie ruszy, w Mielniku zacznie kursować
Odebrała prawo jazdy i wkrótce może je stracić
Męski Różaniec w Siedlcach
Filmowe szlagiery na drohiczyńskiej scenie
Nocna Pielgrzymka do Mokobód
Jakub Jakubowski gościem Radia Podlasie /AUDIO/
Felieton Grzegorza Welika – 26 kwietnia 2024 /POSŁUCHAJ/
Kruchość nie przekreśla całości ludzkiego życia. Pogrzeb dzieci utraconych
27 GRUDNIA - CZWARTEK: ŚW. JANA, APOSTOŁA I EWANGELISTY (2012-12-27 07:12:31)
Ujrzał i uwierzył (J 20,8) Opowiadana przez Marię Magdalenę historia o pustym grobie była tak niepokojąca, że Piotr i Jan opuścili bezpieczny Wieczernik, aby zbadać sprawę na miejscu. Jan dotarł tam pierwszy, ale zaczekał na Piotra z wejściem do grobu. Kiedy ujrzał leżące płótna grobowe, uwierzył, że Jezus powstał z martwych! Przypomniał sobie wszystkie słowa o zmartwychwstaniu, wypowiedziane przez Jezusa za Jego życia. W tym momencie nabrały one dla niego nowego sensu, zaowocowały wiarą. Czy to nie ciekawe? Nawet Piotr, przywódca Apostołów, ten, który chodził po wodzie i wyznał w Jezusie Mesjasza Bożego, nie wierzył - przynajmniej na razie. Czym różnił się od niego Jan? Cofając się do Wielkiego Piątku, widzimy, że Jan, nazywany również umiłowanym uczniem, był jedynym z Dwunastu, który wytrwał pod krzyżem w czasie męki Jezusa. Był tam, podtrzymując Maryję, z którą razem patrzył, jak Syn Boży oddaje życie. Jan widział wierność Jezusa, Jego całkowite zaufanie Ojcu i Jego ofiarną miłość w sposób wyjątkowy, w jaki nie widział tego żaden inny z uczniów. Te dramatyczne sceny musiały wyryć się głęboko w jego sercu.
Ujrzał i uwierzył (J 20,8)
Opowiadana przez Marię Magdalenę historia o pustym grobie była tak niepokojąca, że Piotr i Jan opuścili bezpieczny Wieczernik, aby zbadać sprawę na miejscu. Jan dotarł tam pierwszy, ale zaczekał na Piotra z wejściem do grobu. Kiedy ujrzał leżące płótna grobowe, uwierzył, że Jezus powstał z martwych! Przypomniał sobie wszystkie słowa o zmartwychwstaniu, wypowiedziane przez Jezusa za Jego życia. W tym momencie nabrały one dla niego nowego sensu, zaowocowały wiarą.
Czy to nie ciekawe? Nawet Piotr, przywódca Apostołów, ten, który chodził po wodzie i wyznał w Jezusie Mesjasza Bożego, nie wierzył - przynajmniej na razie. Czym różnił się od niego Jan?
Cofając się do Wielkiego Piątku, widzimy, że Jan, nazywany również umiłowanym uczniem, był jedynym z Dwunastu, który wytrwał pod krzyżem w czasie męki Jezusa. Był tam, podtrzymując Maryję, z którą razem patrzył, jak Syn Boży oddaje życie. Jan widział wierność Jezusa, Jego całkowite zaufanie Ojcu i Jego ofiarną miłość w sposób wyjątkowy, w jaki nie widział tego żaden inny z uczniów. Te dramatyczne sceny musiały wyryć się głęboko w jego sercu.
Pamiętajmy również, że Jezus na krzyżu oddał Janowi w opiekę swoją Matkę (J 19,25-27). Jezus wiedział, że Jan miał - jak Ona - podobną zdolność rozważania wszystkich spraw w swoim sercu. Podczas gdy Piotr był człowiekiem czynu, Jan skłaniał się ku rozmyślaniu i modlitwie. Dlatego zaobserwowane fakty - pusty grób, leżące w nim płótna - stały się jakby błyskiem oświetlającym wszystko to, o czym rozmyślał przez trzy dni oczekiwania. Któregoś dnia Pan Jezus przebywał razem z uczniami i zapytał ich: A wy, za kogo mnie uważacie? Szymon Piotr wstał i stwierdził: Ty jesteś teofanią eschatologiczną, która podtrzymuje ontologicznie intencjonalność naszych relacji podświadomych i interpersonalnych. Jezus otworzył oczy pełne zdumienia i zapytał: Jak, jaaak? Piotr zaś nie był w stanie powtórzyć, gdyż zapomniał. Było to bowiem coś, co miał w głowie, a nie w sercu. Dziś na modlitwie pójdź za przykładem św. Jana. Utkwij wzrok w Chrystusie ukrzyżowanym i rozważaj Jego słowa. Niech wszystkie prawdy, które wyznajemy w okresie Bożego Narodzenia, głębiej zakorzenią się w twoim sercu. Wierz w Jezusa, przylgnij do Niego i pozwól się porwać Jego miłości. Panie, nie chcę szukać Ciebie gdzieś daleko. Wierzę, że jesteś tu, przy mnie. Pomóż mi trwać w Twojej obecności i umocnij moją wiarę.
Pamiętajmy również, że Jezus na krzyżu oddał Janowi w opiekę swoją Matkę (J 19,25-27). Jezus wiedział, że Jan miał - jak Ona - podobną zdolność rozważania wszystkich spraw w swoim sercu. Podczas gdy Piotr był człowiekiem czynu, Jan skłaniał się ku rozmyślaniu i modlitwie. Dlatego zaobserwowane fakty - pusty grób, leżące w nim płótna - stały się jakby błyskiem oświetlającym wszystko to, o czym rozmyślał przez trzy dni oczekiwania.
Któregoś dnia Pan Jezus przebywał razem z uczniami i zapytał ich:
Szymon Piotr wstał i stwierdził:
Ty jesteś teofanią eschatologiczną, która podtrzymuje ontologicznie intencjonalność naszych relacji podświadomych i interpersonalnych.
Jezus otworzył oczy pełne zdumienia i zapytał:
Piotr zaś nie był w stanie powtórzyć, gdyż zapomniał.
Było to bowiem coś, co miał w głowie, a nie w sercu.
Dziś na modlitwie pójdź za przykładem św. Jana. Utkwij wzrok w Chrystusie ukrzyżowanym i rozważaj Jego słowa. Niech wszystkie prawdy, które wyznajemy w okresie Bożego Narodzenia, głębiej zakorzenią się w twoim sercu. Wierz w Jezusa, przylgnij do Niego i pozwól się porwać Jego miłości.
< powrót
Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach
Copyright 2007 - Realizacja KreAtoR