Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach

DIECEZJA
SIEDLECKA

   
A A A
A A A A

28 kwietnia 2024 r. Imieniny obchodzą: Waleria, Ludwik, Pawe

  Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach    
LITURGIA SŁOWA



Czytania:
(Dz 9, 26-31); Psalm (Ps 22 (21), 26b-27. 28 i 30ab. 30c-32); (1 J 3, 18-24)
Ewangelia:


Czytania na dzień dzisiejszy - www.mateusz.pl

Serwis informacyjny KRP

Zawody gimnastyczne w SP nr 7 w Siedlcach

100-lecie parafii w Trąbkach

Kolejne spotkanie z przewodnikiem w Międzyrzecu Podlaskim

Prom w Drohiczynie jeszcze nie ruszy, w Mielniku zacznie kursować

Odebrała prawo jazdy i wkrótce może je stracić

Męski Różaniec w Siedlcach

Filmowe szlagiery na drohiczyńskiej scenie

Nocna Pielgrzymka do Mokobód

Jakub Jakubowski gościem Radia Podlasie /AUDIO/

Felieton Grzegorza Welika – 26 kwietnia 2024 /POSŁUCHAJ/

Kruchość nie przekreśla całości ludzkiego życia. Pogrzeb dzieci utraconych

Serwis informacyjny eKAI
Bł±d przy odczytywaniu wiadomo¶ci z EKAI.
Słuchaj na żywo KRP


        

 




MENU
Aktualności
Ogłoszenia duszpasterskie
Intencje mszalne
Ministranci
Informacje o parafii
Historia parafii
Proboszcz
Kontakt
Konto parafialne
 
Cmentarz
Regulamin cmenarza
 
AUDIO
2010 - rekolekcje adwentowe
2010 - uroczystości 1 i 2 listopada
2010 - 40-godzinne nabożeństwo
 
LINKI
Diecezja Siedlecka
Fronda
Katolickie Radio Podlasie
Podlaskie Echo Katolickie
EKAI
Episkopat
Duszpasterwstwo Akademickie
Kongers Federacji Pueri Cantores
E-rozmowy o Dobrej Nowinie
Wiara
Katolik
Deon
Modlitwa w drodze
CCM
Misyjne Drogi
 
wiadomości
 
 
 
Aktualności
 
 

 

Wybierz kategorie:

18 KWIETNIA: CZWARTEK (2013-04-18 07:04:09)

J 6,44-51

Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał

 

Jedno zdanie z odczytanego dziś fragmentu Ewangelii uderza nas chyba szczególnie:

Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał.

Zwraca nam więc Pan Jezus uwagę, że wiara w Niego jest łaską Bożą.

 

Nie wiemy, czym kieruje się Pan Bóg, pociągając jednych - a innym tej łaski odmawiając.

Tym więcej powinniśmy cenić sobie tę niezasłużoną łaskę swojej wiary.

 

Nikt jednak w swojej wierze nie jest doskonały, ani tak utwierdzony, aby nie mógł wierzyć mocniej i głębiej. I aby nie musiał się lękać o utratę wiary.


Niezasłużone było nasze powołanie do wiary. Lecz łaskę tę można odsłużyć.

A pomnożenie się i utwierdzenie w wierze można sobie wysłużyć:

- przez gorliwość w praktykach religijnych,

- przez lekturę religijną, choćby prasy religijnej (bardzo wiele osób z pożytkiem słucha katolickich audycji radiowych),

- przez interesowanie się - i to czynne - życiem Kościoła itd.

 

Równocześnie daje Pan Jezus dzisiaj wyraźnie do zrozumienia, że nasz stosunek do Niego zostaje określony przez nasz stosunek do Eucha­rystii. Mówi Pan Jezus o tych, którzy przychodzą do Niego, lub nie przy­chodzą.

Nasz stosunek do Eucharystii, powiedzmy praktycznie: nasz udział w Komunii świętej świadczy o tym, czy przychodzimy do Chrystusa faktycznie, czy tylko pozornie. Lecz i do tej praktyki musi człowieka pociągać łaska Boża.

 

Opowiadał pewien ksiądz jak to będąc we Francji pracował tam na parafii. Jeszcze uczył się języka francuskiego, aby lepiej go opanować. Uczyła go starsza pani - emerytka. Na samym początku pytał się?

Jak ja się pani odwdzięczę?
Aż mi głupio, że pani nic ode mnie nie chce.

Ona nic nie chciała:

To jest moja radość, proszę księdza, że ja mogę księdza uczyć tego języka, którym ksiądz teraz będzie głosił Dobrą Nowinę, Ewangelię.

Przychodził może rok. Kiedy już dobrze mówił po francusku, jeszcze raz pyta się:

Proszę pani, no, chciałbym się jakoś odwdzięczyć.

Może jest jakieś pragnienie, jakieś marzenie, które mógłbym spełnić?

Wtedy ona odpowiada:

A wie ksiądz, mam takie pragnienie.
Jakie?

Chciałabym zobaczyć Polskę, kraj, który wydał Papieża.

Nie ma problemu, ja mam paszport, pani ma paszport, mam samochód, jedziemy.

Przyjechali. I on opowiada, co to było w Warszawie, w jednym z kościołów. Niedziela. Ten ksiądz dołączył się do koncelebry. Ta pani gdzieś wśród ludzi. Dzwonek do Komunii. Garstka ludzi, delegacja do Komunii. Ona w ostatnim momencie się zorientowała, że Komunia Św. się zaczęła i już się kończy. Dobiegła. Przyjęła Komunię św. Kiedy po Mszy św. wyszła i spotkała się z tym księdzem, od razu, podminowana, ona widziała rzeczy niezwykłe i pyta się księdza:

Proszę księdza co to było?
Nie wiem o co pani chodzi?

Tyle ludzi było w kościele, ale tylko parę osób przystąpiło do Komunii św.

Proszę księdza, czy to był strajk? (bo wtedy był w Polsce okres strajków).

Ksiądz odpowiedział:

Nie proszę pani, to nie był strajk, dzięki Bogu u nas w Polsce jeszcze ludzie w kościele nie strajkują.

Ale ona dalej pyta:

O proszę księdza, w takim razie, co to było?

Zadawała mu pytanie na które ksiądz nie umiał odpowiedzieć. Bo pytała tak:

To ci ludzie co tam byli, to oni nie wierzą, że tam jest prawdziwy, żywy Jezus?

Że chce być w ich sercach?
No, niby wierzą – odpowiada ksiądz.
Jak to, wierzą i nie idą?!

Jej się to w głowie nie mieściło. Wierzą i nie idą. Nie można jej było tego wytłumaczyć.

 

Widzimy wokół siebie zbyt wielu wyznawców na siłę popychanych do ołtarza i Komunii:

- popychanych przez żonę,

- dziecko,

- księdza,

- opinię,

- tradycję,

-wzgląd ludzki - popychanych.

 

Oby nie było chrześcijan do Chrystusa popychanych, oby ich było jak najwięcej "pocią­ganych".




< powrót




Wyślij do:
Nazwisko i imię*:
Adres e-mail*:
Nr telefonu:
Tytuł zapytania*:
Treść*:
  

 

 
     

Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach

Copyright 2007 - Realizacja KreAtoR