DIECEZJA SIEDLECKA
27 kwietnia 2024 r. Imieniny obchodzą: Felicja, Teofil, Zyta
Czytania: (Dz 13,44-52); (Ps 98,1-4); Aklamacja (J 6.63b,68b)Ewangelia: Czytania na dzień dzisiejszy - www.mateusz.pl
Zawody gimnastyczne w SP nr 7 w Siedlcach
100-lecie parafii w Trąbkach
Kolejne spotkanie z przewodnikiem w Międzyrzecu Podlaskim
Prom w Drohiczynie jeszcze nie ruszy, w Mielniku zacznie kursować
Odebrała prawo jazdy i wkrótce może je stracić
Męski Różaniec w Siedlcach
Filmowe szlagiery na drohiczyńskiej scenie
Nocna Pielgrzymka do Mokobód
Jakub Jakubowski gościem Radia Podlasie /AUDIO/
Felieton Grzegorza Welika – 26 kwietnia 2024 /POSŁUCHAJ/
Kruchość nie przekreśla całości ludzkiego życia. Pogrzeb dzieci utraconych
ŚRODA, 26 SIERPNIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY CZĘSTOCHOWSKIEJ (2015-08-25 08:08:05)
J 2,1-11 Słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli. (J 2,9) Co czujesz, gdy spotykasz ludzi spełnionych – małżonków wciąż darzących się miłością i szacunkiem po kilkudziesięciu spędzonych razem latach, radosną siostrę zakonną, osobę samotną cieszącą się sensownym, pożytecznie spędzanym życiem lub też promieniujących pokojem chorych czy niepełnosprawnych? Czy patrząc na nich, stwierdzasz z pewną dozą zazdrości: „No tak, gdybym ja miał taką żonę…”, „Nie ma rodziny, problemów, może sobie robić, co chce”, „Widocznie ma mocną wiarę, no cóż, mi nie jest dana ta łaska”? A może patrzysz na nich z podziwem, jak na sługi z dzisiejszej Ewangelii, którzy poznali tajemnicę wyjątkowego smaku podawanego na weselu wina?
J 2,1-11
Słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli. (J 2,9)
Co czujesz, gdy spotykasz ludzi spełnionych – małżonków wciąż darzących się miłością i szacunkiem po kilkudziesięciu spędzonych razem latach, radosną siostrę zakonną, osobę samotną cieszącą się sensownym, pożytecznie spędzanym życiem lub też promieniujących pokojem chorych czy niepełnosprawnych? Czy patrząc na nich, stwierdzasz z pewną dozą zazdrości: „No tak, gdybym ja miał taką żonę…”, „Nie ma rodziny, problemów, może sobie robić, co chce”, „Widocznie ma mocną wiarę, no cóż, mi nie jest dana ta łaska”? A może patrzysz na nich z podziwem, jak na sługi z dzisiejszej Ewangelii, którzy poznali tajemnicę wyjątkowego smaku podawanego na weselu wina?
Postawa tych anonimowych sług, noszących w pocie czoła wodę do stągwi, wydaje się równie heroiczna, co postawa Maryi, wydającej im niezrozumiałe polecenia zaraz po tym, jak Jezus ewidentnie odmówił zajęcia się tą sprawą. Napełnienie sześciu stągwi, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary, nie było błahostką, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę, że jedna miara w Cesarstwie Rzymskim stanowiła 39,39 litra! Słudzy przydźwigali więc w najlepszym wypadku ponad 472, a w najgorszym 709 litrów wody! Maryja i Jezus musieli cieszyć się u nich ogromnym autorytetem! Kosztując wina, słudzy wiedzieli dobrze, skąd ono się wzięło. Wiedzieli, jak wiele pracy włożyli w pozornie bezsensowne dźwiganie wody. Rozumieli też, że jej przemiana w wino nie była ich własnym dziełem, ale dziełem Boga, który pobłogosławił ich wiarę w słowo Jezusa oraz poniesiony trud. W uroczystość naszej Patronki Kościół daje nam, Polakom, Ewangelię o wstawiennictwie Maryi, ale także o współpracy Boga i człowieka. Tak często narzekamy, skarżymy się, że „inni mają lepiej”, czekamy biernie na to, żeby ktoś rozwiązał nasze problemy. Dziś Bóg ukazuje nam, że nie trzeba być nikim wyjątkowym, aby On mógł działać przez nas. Wystarczy zechcieć czynić to, co On nam powie, a wtedy nasze życie – osobiste, narodowe, społeczne – nabierze nowego smaku. „Panie, naucz mnie czynić to, co mi powiesz, nawet jeśli wyda mi się to dziwne i niezrozumiałe.” Prz 8,22-35 lub Iz 2,2-5 Ps 48,2-3.9-11.13-15 Ga 4,4-7 (Słowo wśród nas, 2015)
Postawa tych anonimowych sług, noszących w pocie czoła wodę do stągwi, wydaje się równie heroiczna, co postawa Maryi, wydającej im niezrozumiałe polecenia zaraz po tym, jak Jezus ewidentnie odmówił zajęcia się tą sprawą. Napełnienie sześciu stągwi, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary, nie było błahostką, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę, że jedna miara w Cesarstwie Rzymskim stanowiła 39,39 litra! Słudzy przydźwigali więc w najlepszym wypadku ponad 472, a w najgorszym 709 litrów wody! Maryja i Jezus musieli cieszyć się u nich ogromnym autorytetem!
Kosztując wina, słudzy wiedzieli dobrze, skąd ono się wzięło. Wiedzieli, jak wiele pracy włożyli w pozornie bezsensowne dźwiganie wody. Rozumieli też, że jej przemiana w wino nie była ich własnym dziełem, ale dziełem Boga, który pobłogosławił ich wiarę w słowo Jezusa oraz poniesiony trud.
W uroczystość naszej Patronki Kościół daje nam, Polakom, Ewangelię o wstawiennictwie Maryi, ale także o współpracy Boga i człowieka. Tak często narzekamy, skarżymy się, że „inni mają lepiej”, czekamy biernie na to, żeby ktoś rozwiązał nasze problemy. Dziś Bóg ukazuje nam, że nie trzeba być nikim wyjątkowym, aby On mógł działać przez nas. Wystarczy zechcieć czynić to, co On nam powie, a wtedy nasze życie – osobiste, narodowe, społeczne – nabierze nowego smaku.
„Panie, naucz mnie czynić to, co mi powiesz, nawet jeśli wyda mi się to dziwne i niezrozumiałe.”
Prz 8,22-35 lub
Iz 2,2-5
Ps 48,2-3.9-11.13-15
Ga 4,4-7
(Słowo wśród nas, 2015)
< powrót
Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach
Copyright 2007 - Realizacja KreAtoR