DIECEZJA SIEDLECKA
5 lipca 2025 r. Imieniny obchodzą: Karolina, Antoni, Filomena
Czytania: (Rdz 27,1-5.15-29); (Ps 135,1-6); Aklamacja (Jk 1,18)Ewangelia: Czytania na dzień dzisiejszy - www.mateusz.pl
Siedlecka Caritas zbiera fundusze na kolonie letnie dla dzieci
40 lat w służbie Kościoła. Publikacja historyczna
Maria Koc: Polska prezydencja była bezobjawowa - nic się nie działo… /AUDIO/
Z Diecezji Siedleckiej do Rzymu na rowerach
„Drogi dla wojska” później
Parczew: Pielgrzymka Dziadków i Teściów już 27 lipca
Tragiczny finał kąpieli w Wieprzu. Nie żyje 16-latek
63‑latek aresztowany za złamanie zakazu zbliżania się do kobiety /WIDEO/
Pod wpływem i z narkotykami – dwie kontrole, dwa zatrzymania
Zmiana na stanowisku dyrektora I Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Siedlcach
Misjonarze z Afryki odwiedzili Katolickie Radio Podlasie /AUDIO/
12 MARCA: WTOREK (2013-03-12 06:03:50)
J 5,1-3a. 5-16 Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. Gdy ja sam już dochodzę, inny schodzi przede mną Chory, który od trzydziestu ośmiu lat był sparaliżowany, miał bardzo nikłą nadzieję na uzdrowienie, ponieważ nie było człowieka, który by go wprowadził do sadzawki, gdy poruszała się woda. Jezus jest Tym, którego potrzebował ten nieszczęśliwiec. Dziwne jest to, że tekst nic nie mówi o wierze chorego ani przed, ani po uzdrowieniu. Jezus uzdrowił go, ponieważ tak chciał, więcej nie możemy niczego dociec. Samo uzdrowienie oraz konflikt z Żydami z powodu złamania szabatu wprowadzają w tajemnicę Osoby Jezusa. On jest prawdziwym Lekarzem, Źródłem wody żywej, Panem szabatu. Chory tłumaczy Chrystusowi, dlaczego nie wszedł dotychczas do sadzawki: „Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody” (J 5,7). Skarżył się, że nie ma człowieka.
Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. Gdy ja sam już dochodzę, inny schodzi przede mną
Chory, który od trzydziestu ośmiu lat był sparaliżowany, miał bardzo nikłą nadzieję na uzdrowienie, ponieważ nie było człowieka, który by go wprowadził do sadzawki, gdy poruszała się woda.
Dziwne jest to, że tekst nic nie mówi o wierze chorego ani przed, ani po uzdrowieniu. Jezus uzdrowił go, ponieważ tak chciał, więcej nie możemy niczego dociec.
Samo uzdrowienie oraz konflikt z Żydami z powodu złamania szabatu wprowadzają w tajemnicę Osoby Jezusa. On jest prawdziwym Lekarzem, Źródłem wody żywej, Panem szabatu.
Chory tłumaczy Chrystusowi, dlaczego nie wszedł dotychczas do sadzawki: „Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody” (J 5,7).
Czy znasz to, bracie i siostro? Ten ból, gdy wciąż brakuje osoby, która wyciągnęłaby pomocną dłoń. A może bliźni obok ciebie cierpi na niego od dawna... Przed kilkoma laty, podczas paraolimpiady odbywającej się w Stanach Zjednoczonych, nielicznych widzów wzruszył przede wszystkim bieg na 400 metrów. Ośmiu niepełnoprawnych stoi natarcie. Nie biegną oni widowiskowo, ale biegną - każdy innym upośledzeniem. Nie wygląda to zbyt pięknie niektórzy odwracają głowy. Ale potem wszyscy znowu patrzą, gdy tuż przed metą biegacz zajmujący pierwszą pozycję przewraca się. Drugi nie przebiega obok niego, aby zagwarantować sobie zwycięstwo. Podbiega do leżącego, mozolnie pomaga mu wstać, chwyta go pod ramiona, ciągnie za sobą we dwóch kuśtykają dalej. Wtedy zbliżają się już pozostali zawodnicy, ale również nie przebiegają obok, lecz podbiegają prosto do nich. Wszyscy chwytają się pod ramiona, po środku znajduje się ten, który się przewrócił, i tak biegną razem do celu.
Czy znasz to, bracie i siostro? Ten ból, gdy wciąż brakuje osoby, która wyciągnęłaby pomocną dłoń.
Przed kilkoma laty, podczas paraolimpiady odbywającej się w Stanach Zjednoczonych, nielicznych widzów wzruszył przede wszystkim bieg na 400 metrów.
Ośmiu niepełnoprawnych stoi natarcie.
Nie biegną oni widowiskowo, ale biegną - każdy innym upośledzeniem.
Nie wygląda to zbyt pięknie niektórzy odwracają głowy.
Ale potem wszyscy znowu patrzą, gdy tuż przed metą biegacz zajmujący pierwszą pozycję przewraca się.
Drugi nie przebiega obok niego, aby zagwarantować sobie zwycięstwo.
Podbiega do leżącego, mozolnie pomaga mu wstać, chwyta go pod ramiona, ciągnie za sobą we dwóch kuśtykają dalej.
Wtedy zbliżają się już pozostali zawodnicy, ale również nie przebiegają obok, lecz podbiegają prosto do nich.
Wszyscy chwytają się pod ramiona, po środku znajduje się ten, który się przewrócił, i tak biegną razem do celu.
< powrót
Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach
Copyright 2007 - Realizacja KreAtoR