Odtąd dzień 1 maja jest radosnym świętem, akcentującym szczególną godność i znaczenie pracy, jest wyrazem zrozumienia i poszanowania jej roli w duchowym rozwoju człowieka, a także okazją do złożenia hołdu tym jej wartościom, które pozwalają stosunki między ludźmi ją wykonującymi oprzeć na zasadach pokoju społecznego, dalekich od niezgody, gwałtu i nienawiści.
Całe swoje życie św. Józef spędził jako rękodzielnik i wyrobnik w ciężkiej zarobkowej pracy.
Ewangelie określają go mianem faber, przez co rozumiano wyrobnika - rzemieślnika od naprawy narzędzi rolniczych, przedmiotów drewnianych itp.
Były to więc prace związane z budownictwem, z robotą w drzewie i w żelazie.
Józef wykonywał na zamówienie bardzo ciężkie prace i z nich utrzymywał Najświętszą Rodzinę.
Ta właśnie praca stała się równocześnie dla niego źródłem uświęcenia.
Był on mistykiem nie przez kontemplację, przez uczynki pokutne czy przez dzieła miłosierdzia, ale przez pracę.
Praca go uświęciła, gdyż wykonywał ją rzetelnie, nie żądał za nią wygórowanych cen, wypełniał ją cicho i pokornie jako zleconą sobie od Boga misję na ziemi.
Spełniał ją zapatrzony w Jezusa i Maryję.
Dla nich żył, dla nich się trudził, dla nich był gotów do najwyższych ofiar.
Taki powinien być styl pracy każdego chrześcijańskiego pracownika.
Praca ma go uświęcać, ma być źródłem gromadzenia zasług dla nieba, podobnie jak to było w życiu św. Józefa.
Pismo Święte nie tylko nie potępia pracy, ale ją zaleca i nakazuje, i to w jej wszelkiej odmianie, nawet gdy chodzi o pracę fizyczną.
Już pierwsi rodzice w raju pracowali: "Jahwe Bóg wziął człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał" (Rdz 2, 15).
Księga Przysłów oddaje najwyższe pochwały kobiecie pracowitej i wylicza, jakie pożytki i dobrodziejstwa ma z tego mąż i cały dom (Prz 31, 1-31).
Pismo święte natomiast gromi leniwych i ostrzega przed nimi: "Do mrówki udaj się, leniwcze, patrz na jej drogi... w lesie gromadzi swą żywność i zbiera swój pokarm za życia.
Jak długo leniwcze, chcesz leżeć?
A kiedyż ze snu powstaniesz?" (Prz 6, 6-9).
"Ręka leniwa sprowadza ubóstwo, ręka zaś pilnych wzbogaca" (Prz 10, 26).
"Kto ziemię uprawia, nasyci się chlebem" (Prz 12, 11).
"Lenistwo nie złowi zwierzyny, ludzka pilność cennym bogactwem" (Prz 12, 27).
Św. Paweł wprost pisze: "Gdy byliśmy u was, nakazaliśmy wam tak: kto nie chce pracować, niech też nie je" (2 Tes 3, 10).
Przypowieść Pana Jezusa o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-16), o talentach (Mt 25, 14-30; Łk 19, 11-28) itp. akcentuje, że człowiek za swoją pracę odpowiada nie tylko wobec społeczeństwa, ale także w sumieniu wobec Pana Boga.
Praca wyzwala z człowieka najpełniej jego uzdolnienia, energię, inicjatywę.
Jest szkołą wielu cnót osobistych i społecznych, takich jak na przykład wytrzymałość, solidarność, cierpliwość, męstwo, odwaga i ład, współpraca, współzawodnictwo.
Praca bogaci i łączy ludzi.
Wyrównuje także nierówność społeczną.
Jeśli człowiek traktuje pracę, jako swoje posłannictwo jako zleconą sobie od Boga misję, praca dla niego staje się wówczas środkiem uświęcenia i gromadzenia zasług dla nieba.
Kościół wyniósł na ołtarze nie tylko książąt, biskupów, papieży i zakonników, ale także zapobiegliwych ojców, dzielne matki, rzemieślników, żołnierzy i rolników.