Podjąwszy pracę misjonarską, za przyzwoleniem Stolicy Apostolskiej nakłaniał na chrześcijaństwo plemiona germańskie i organizował stałą opiekę duszpasterską dla nowo ochrzczonych społeczeństw.
Głęboka wiara i gorliwość apostolska formowały jego mnisze, kapłańskie i biskupie życie.
Dzisiejszy patron świadczył swoim życiem o Bogu, który uzdalnia serce człowieka do złożenia nawet największej ofiary i do osobistego poświęcenia w urzeczywistnieniu powołania na niwie Pańskiej. Miłował Boga aż do męczeństwa. Zachowywał dokładnie Jego naukę.
Jest dla nas uosobieniem zaufania sile wiary mocniejszej niż ludzkie występki, zaniedbania, niedomagania i wszystkie małości.
Mocno kochał Kościół założony przez Chrystusa. Doszedł do przekonania, że „Kościół jest jakby wielką łodzią płynącą po morzu tego świata. Gdy uderzają weń liczne fale doświadczeń, nie wolno jej porzucać, trzeba natomiast kierować”. Proklamował prawdziwą naukę Kościoła i własną krwią ją przypieczętował, ponosząc śmierć męczeńską.
Święty Bonifacy miał wzgląd na prawo Boże, dla niego Pan był ucieczką, głosił wiarygodnie Jego słowo.
Prośmy Boga, abyśmy naszą wiarę zachowywali i wyznawali w codziennym życiu. Niech rozwija się w nas gotowość do dzielenia się z braćmi, do oddawania samych siebie w darmowej służbie. Bądźmy misjonarzami w naszych rodzinach, w przestrzeniach blokowisk, na wiejskich drogach. Niech przyświeca nam jeden cel – głoszenie Zmartwychwstałego!