W latach 1487-1490 i 1496-1499 sprawował urząd wikariusza prowincji i prowincjała.
Przez 6 lat czuwał nad 22 domami zakonu w Polsce.
Dla swojego zakonu Władysław zasłużył się najwięcej przez to, że stał się współautorem konstytucji, które stały się na pewien czas dla prowincji obowiązkowym kodeksem prawnym.
Jego życie było przepełnione modlitwą i duchem pokuty.
Miał szczególne nabożeństwo do Męki Pańskiej.
Sypiał zaledwie kilka godzin na lichym sienniku, bez poduszki, przykryty jedynie własnym habitem.
Swoje ciało trapił bezustannie postem i biczowaniem.
Na modlitwę poświęcał wiele godzin.
Miał dar łez i ekstaz.
Chodził zawsze boso, nawet w najsurowsze zimy.
Boso (w trepkach) także odbywał wizytacje swojej odległej prowincji i zagraniczne podróże.
Wyróżniał się niezwykłą gorliwością o zbawienie dusz, nie oszczędzając się na ambonie i w konfesjonale.
Pomimo wielkiej surowości dla siebie, był dla swoich podwładnych prawdziwym ojcem.
Otaczał szczególną opieką zakonników starszych, spracowanych oraz chorych.
W swoich konstytucjach wyznacza na przełożonych bardzo surowe kary, gdyby ci zaniedbali opieki nad chorymi braćmi.
Silnie zabiega, aby przełożeni pilnie zaopatrywali potrzeby swoich współbraci, tak dalece, by się nie ważyli kupować czy sprawiać sobie czegokolwiek zanim nie zadbają o to, by w rzeczy potrzebne byli zaopatrzeni najpierw ich podopieczni.
Wielki umiar cechuje go także w wymierzaniu kar.
Nakazuje bardzo starannie wybierać kandydatów do zakonu.
Mistrzów nowicjatu przestrzega przed zbytnią gorliwością w stosowaniu prób.
Gdzie jednak widział nadużycia i świadome rozluźnienie reguły, był nieubłagany i stanowczy.
Miał czułe serce dla uciśnionych i potrzebujących.
Zapamiętano go jako płomiennego kaznodzieję.
Był jednym z pierwszych duchownych, który wprowadził do Kościoła język polski poprzez kazania i poetyckie teksty.
Tradycja przypisała mu autorstwo wielu pobożnych pieśni.
Sam układał pieśni i uczył wiernych śpiewać.
Układał nadto w języku polskim koronki, godzinki itp.
Charakterystycznym rysem osobowości Władysława było także jego nabożeństwo do Imienia Jezusa oraz do Najświętszej Maryi Panny.
W 1504 r. został gwardianem przy kościele św. Anny w Warszawie.
Tutaj umarł 4 maja 1505 r., w kilka tygodni po ekstazie, jaką przeżył podczas kazania w Wielki Piątek.
Uniósł się wówczas na oczach tłumu wypełniającego świątynię w górę ponad ambonę i zaczął wołać: "Jezu, Jezu!".
Zaraz po jego śmierci oddawano Władysławowi cześć należną świętym.
Uroczystości beatyfikacyjne odbyły się w Polsce 3 sierpnia 1750 r.
W roku 1759 Klemens XIII ogłosił bł. Władysława patronem Królestwa Polskiego i Litwy.
19 grudnia 1962 r. papież Jan XXIII ogłosił bł. Władysława z Gielniowa głównym patronem Warszawy.
(www.brewiarz.pl)