Mam nadzieję, że w czasie tegorocznych Świąt Bożego Narodzenia nikt z nas nie zapomniał o Chrystusie.
Naszym upominkiem dla Niego była chociażby nasza obecność w kościele w czasie tych świętych dni.
Nasza spowiedź.
Przyjęcie Go w Komunii św. do naszego serca.
Również dzisiaj, w Święto Objawienia Pańskiego, idziemy do świątyni, aby podobnie jak Mędrcy ze Wschodu, o których mówi dzisiejsza Ewangelia, oddać Chrystusowi pokłon i złożyć przed Nim nasze dary.
Nie wiemy dokładnie, ilu było tych Mędrców.
Tradycja łacińska mówi o trzech i nadała im imiona: Kacper, Melchior i Baltazar.
Inne tradycje, jak syryjska czy armeńska, mówią o dwunastu.
Historycy mówią, że Mędrcy byli mieszkańcami pustyni i zajmowali się astronomią, czyli obserwacją gwiazd.
Znali oni gwiazdy po imieniu i szli za ich przewodem, kiedy czuli groźbę zagubienia.
Historycy mówią również, że w czasie, w którym dokonały się wydarzenia opisane w dzisiejszej Ewangelii, prawie na całym świecie dawało się wyczuć tajemnicze oczekiwanie na przyjście wielkiego przywódcy lub króla.
To tajemnicze oczekiwanie opisuje w swoich dziełach dwu wielkich historyków rzymskich:
- Tacyt w swojej „Historii"
- i Swetoniusz w „Historii życia Wespazjana".
Tłumaczy nam to w pewnym sensie słowa dzisiejszej Ewangelii, w których Mędrcy ze Wschodu pytają w Jerozolimie:
Gdzie jest nowonarodzony król żydowski?
Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać Mu pokłon.
Kiedy od uczonych ludu i arcykapłanów otrzymali odpowiedź, ruszyli dalej w drogę.
A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem gdzie było Dziecię [...]
Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon.
I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę.
Warto zastanowić się przez chwilę nad symboliką ofiarowanych Chrystusowi przez Mędrców darów.
I.
Rozpocznijmy od mirry.
W czasach starożytnych ludzie używali mirry przygotowując zmarłych do pogrzebu.
Pamiętamy z Ewangelii fragment mówiący o kobiecie, która przyniosła mirrę do grobu Jezusa.
W związku z tym, że używano mirry w obrzędach pogrzebowych, była ona doskonałym symbolem ludzkiej przemijalności i kruchości.
Dlatego dar mirry symbolizuje człowieczeństwo Chrystusa.
Mówi o Jego ludzkiej kruchości.
Podobnie jak my, doświadczył On wszystkich ludzkich odczuć: radości, smutku, strachu, frustracji, samotności...
Był do nas podobny we wszystkim, oprócz grzechu.
II.
Następny z darów, kadzidło.
W starożytnych czasach ludzie używali kadzidła do kultu religijnego, w czasie modlitw i nabożeństw.
Zapach i unoszący się prosto w górę dym, przypominał ludziom o Bogu.
Stąd też dar kadzidła symbolizuje boskość Chrystusa.
III.
W końcu dar złota.
W czasach starożytnych złoto było uważane za najszlachetniejszy metal.
Złoto było królem wszystkich metali.
Dlatego było idealnym darem dla króla.
Król był ponad wszystkimi, był wodzem.
Idealny król zdobywał serca swoich poddanych, rządząc nimi sprawiedliwie i z miłością.
Chrystus właśnie miał być takim Królem, który kocha swój lud i który przyszedł na ziemię, aby założyć na niej królestwo Boże.
Stąd otrzymane od Mędrców złoto symbolizuje to, że Chrystus jest Królem.
Takie były dary Mędrców ze Wschodu.
A jakie dary ofiarujemy dziś Chrystusowi my?
Bądźmy pewni, że Jezusowi nie zależy wcale na bogatych darach i takich darów od nas nie oczekuje.
Zależy Mu natomiast na naszych sercach.
Przyszedł bowiem na świat, aby przemienić nasze serca swoją miłością.
Przyszedł, aby nauczyć nas jak mamy żyć.
Jak mamy zwyciężać zło - dobrem;
nienawiść - miłością;
kłamstwo - prawdą;
obojętność - troską i współczuciem.
Ja nie wiem, o mój Panie, któryś miał w żłobie tron, czy dusza moja biedna, milszą Ci jest niż on.
Ulituj się nade mną, błagać Cię kornie śmiem, gdyś stajnią nie pogardził, nie gardź i sercem mym.
Jak mówią słowa tej przepięknej kolędy, - ofiarujmy dziś Chrystusowi samych siebie.
On niczego więcej nie pragnie.
Ofiarujmy Mu nasze serca wypełnione dobrymi postanowieniami, dobrymi czynami, wiarą i miłością.
Ofiarujmy Mu dziś to wszystko!