DIECEZJA SIEDLECKA
5 lipca 2025 r. Imieniny obchodzą: Karolina, Antoni, Filomena
Czytania: (Rdz 27,1-5.15-29); (Ps 135,1-6); Aklamacja (Jk 1,18)Ewangelia: Czytania na dzień dzisiejszy - www.mateusz.pl
Siedlecka Caritas zbiera fundusze na kolonie letnie dla dzieci
40 lat w służbie Kościoła. Publikacja historyczna
Maria Koc: Polska prezydencja była bezobjawowa - nic się nie działo… /AUDIO/
Z Diecezji Siedleckiej do Rzymu na rowerach
„Drogi dla wojska” później
Parczew: Pielgrzymka Dziadków i Teściów już 27 lipca
Tragiczny finał kąpieli w Wieprzu. Nie żyje 16-latek
63‑latek aresztowany za złamanie zakazu zbliżania się do kobiety /WIDEO/
Pod wpływem i z narkotykami – dwie kontrole, dwa zatrzymania
Zmiana na stanowisku dyrektora I Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Siedlcach
Misjonarze z Afryki odwiedzili Katolickie Radio Podlasie /AUDIO/
PIĄTEK XIII TYGODNIA ZWYKŁEGO, 4 LIPCA (2014-07-04 07:07:05)
Mt 9, 9-13 Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. (Mt 9,12) Jezus mógł równie dobrze powiedzieć, że nie potrzebują lekarza ci, którzy uważają się za zdrowych. Zauważmy choćby różnicę pomiędzy Mateuszem a faryzeuszami, którzy knuli intrygi przeciwko Jezusowi! Mateusz zdawał sobie sprawę, że Jezus ma mu do zaoferowania coś, czego on bardzo potrzebuje – w przeciwnym razie nie pozostawiłby natychmiast wszystkiego, aby zostać Jego uczniem. Natomiast faryzeusze pozostali zamknięci na nowe życie proponowane im przez Jezusa.
Mt 9, 9-13
Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. (Mt 9,12)
Jezus mógł równie dobrze powiedzieć, że nie potrzebują lekarza ci, którzy uważają się za zdrowych. Zauważmy choćby różnicę pomiędzy Mateuszem a faryzeuszami, którzy knuli intrygi przeciwko Jezusowi! Mateusz zdawał sobie sprawę, że Jezus ma mu do zaoferowania coś, czego on bardzo potrzebuje – w przeciwnym razie nie pozostawiłby natychmiast wszystkiego, aby zostać Jego uczniem. Natomiast faryzeusze pozostali zamknięci na nowe życie proponowane im przez Jezusa.
Nie wiedzieli, ile stracili! Wyobraźmy sobie ten strumień przebaczenia, miłosierdzia, łaski i mocy, jaki Jezus pragnął wylać na tych pobożnych ludzi oddanych Prawu Bożemu. A dotyczy to nie tylko faryzeuszy, ale i nas. My także tracimy dane nam przez Chrystusa radość i wolność w takim stopniu, w jakim sądzimy, że nie są nam one potrzebne, lub też jeśli uważamy, że musimy sobie na nie zasłużyć. Tak więc gdy zmagasz się z pokusami czy nawet upadasz w grzech, nie trać odwagi. Raduj się także wtedy! Takie sytuacje służą jako „spowalniacze ruchu”, skłaniając cię do tego, abyś zwolnił tempo i usłyszał Jezusa, który wzywa cię po imieniu. On pragnie zasiąść z tobą do stołu, jak zasiadł z Mateuszem – pragnie obdarzyć cię błogosławieństwem zarezerwowanym jedynie dla ciebie. Św. Paweł radował się ze swych słabości, gdyż wiedział, że przez nie może objawić się moc Boga (2 Kor 12,9-10). Także ty możesz się radować, gdyż w takiej mierze, w jakiej dostrzegasz swoją potrzebę Boga, jesteś otwarty na Jego błogosławieństwo! Pomyśl też, na ile łask zamykasz się przez to, że boisz się przyznać sam przed sobą do swojej słabości, lub że jesteś zbyt skrępowany, by odsłonić ją przed innymi, na przykład przed swoim spowiednikiem. Albo wreszcie przez to, że uważasz się za niegodnego tak wielkiej miłości Boga. Jezus czeka. Patrzy na ciebie z miłością i pragnie ogarnąć cię swoim miłosierdziem. On daje ci wolność, która płynie nie tylko z uznania własnej słabości i potrzeby Jego pomocy, ale także z przyjęcia Jego łaski i przyzwolenia na to, by On cię prowadził. Reakcja faryzeuszy musiała Go bardzo zasmucić. Wyobraź sobie jednak Jego radość, gdy ktoś z nas, idąc za przykładem Mateusza, przyjmuje Go z otwartym sercem! „Jezu, biegnę do Ciebie. Nie boję się wyznać Ci, że jestem chory i potrzebuję Lekarza. Potrzebuję Twojej miłości i przebaczenia. Napełnij mnie Twoim życiem!” Am 8,4-6.9-12; Ps 119,2.10.20.30.40.131 (Słowo wśród nas, 2014)
Nie wiedzieli, ile stracili! Wyobraźmy sobie ten strumień przebaczenia, miłosierdzia, łaski i mocy, jaki Jezus pragnął wylać na tych pobożnych ludzi oddanych Prawu Bożemu. A dotyczy to nie tylko faryzeuszy, ale i nas. My także tracimy dane nam przez Chrystusa radość i wolność w takim stopniu, w jakim sądzimy, że nie są nam one potrzebne, lub też jeśli uważamy, że musimy sobie na nie zasłużyć.
Tak więc gdy zmagasz się z pokusami czy nawet upadasz w grzech, nie trać odwagi. Raduj się także wtedy! Takie sytuacje służą jako „spowalniacze ruchu”, skłaniając cię do tego, abyś zwolnił tempo i usłyszał Jezusa, który wzywa cię po imieniu. On pragnie zasiąść z tobą do stołu, jak zasiadł z Mateuszem – pragnie obdarzyć cię błogosławieństwem zarezerwowanym jedynie dla ciebie. Św. Paweł radował się ze swych słabości, gdyż wiedział, że przez nie może objawić się moc Boga (2 Kor 12,9-10). Także ty możesz się radować, gdyż w takiej mierze, w jakiej dostrzegasz swoją potrzebę Boga, jesteś otwarty na Jego błogosławieństwo!
Pomyśl też, na ile łask zamykasz się przez to, że boisz się przyznać sam przed sobą do swojej słabości, lub że jesteś zbyt skrępowany, by odsłonić ją przed innymi, na przykład przed swoim spowiednikiem. Albo wreszcie przez to, że uważasz się za niegodnego tak wielkiej miłości Boga.
Jezus czeka. Patrzy na ciebie z miłością i pragnie ogarnąć cię swoim miłosierdziem. On daje ci wolność, która płynie nie tylko z uznania własnej słabości i potrzeby Jego pomocy, ale także z przyjęcia Jego łaski i przyzwolenia na to, by On cię prowadził. Reakcja faryzeuszy musiała Go bardzo zasmucić. Wyobraź sobie jednak Jego radość, gdy ktoś z nas, idąc za przykładem Mateusza, przyjmuje Go z otwartym sercem!
„Jezu, biegnę do Ciebie. Nie boję się wyznać Ci, że jestem chory i potrzebuję Lekarza. Potrzebuję Twojej miłości i przebaczenia. Napełnij mnie Twoim życiem!”
Am 8,4-6.9-12;
Ps 119,2.10.20.30.40.131
(Słowo wśród nas, 2014)
< powrót
Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach
Copyright 2007 - Realizacja KreAtoR