DIECEZJA SIEDLECKA
22 grudnia 2024 r. Imieniny obchodzą: Franciszka, Boena, Zenon
Czytania: (Mi 5,1-4a); (Ps 80,2ac i 3b.15-16.18-19); (Hbr 10,5-10)Ewangelia: Czytania na dzień dzisiejszy - www.mateusz.pl
Siedlce: Szymon Dołęga bije rekordy
Spotkanie konsultacyjne dotyczące działania Rady KEP ds. Apostolstwa Świeckich
Ks. kan. Marian Daniluk: Ta uroczystość miała łączyć mieszkańców
Powiat radzyński: zginął pieszy
W poniedziałek pogrzeb śp. ks. prałata Stanisława Grabowieckiego
Gmina Kłoczew: Transport publiczny zapewniony do 2030 roku
Ryki: Włamywacze Zatrzymani
Zabierz do domu Betlejemskie Światło Pokoju
Spotkanie opłatkowe Caritas Diecezji Siedleckiej
Zmarł ks. Prałat Stanisław Grabowiecki
Wypadki w okolicach Sokoława Podlaskiego. Jest bardzo ślisko!
WTOREK XXXIV TYGODNIA ZWYKŁEGO, 25 LISTOPADA (2014-11-24 20:11:44)
Łk 21,5-11 Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu. (Łk 21,6) Jeśli byłeś niedawno w kinie, to na pewno zauważyłeś, że mamy ostatnio do czynienia z całą serią „końców świata”. W filmie World War 2 ziemia jest zagrożona przez potwory będące ofiarami globalnej pandemii. Film Niepamięć już od początku ukazuje naszą planetę jako pustkowie. W Człowieku ze stali Superman musi ocalić naszą planetę przed zniszczeniem przez kosmitów. Popularność tych filmów świadczy o tym, że patrząc na dzisiejszy świat, ludzie nie znajdują wiele nadziei na przyszłość.
Łk 21,5-11
Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu. (Łk 21,6)
Jeśli byłeś niedawno w kinie, to na pewno zauważyłeś, że mamy ostatnio do czynienia z całą serią „końców świata”. W filmie World War 2 ziemia jest zagrożona przez potwory będące ofiarami globalnej pandemii. Film Niepamięć już od początku ukazuje naszą planetę jako pustkowie. W Człowieku ze stali Superman musi ocalić naszą planetę przed zniszczeniem przez kosmitów. Popularność tych filmów świadczy o tym, że patrząc na dzisiejszy świat, ludzie nie znajdują wiele nadziei na przyszłość.
Jednak Jezus radzi nam patrzeć na „znaki czasu” w nieco inny sposób. Słysząc o wojnach i globalnych katastrofach, nie mamy się trwożyć. Kiedy filmy i programy telewizyjne snują przed nami apokaliptyczne wizje, nie powinniśmy ich w ogóle oglądać ani słuchać (Łk 21,8-9). Oczywiście nie należy ignorować niepokojących faktów, kiedy te rzeczywiście mają miejsce. Pamiętajmy jednak, że nie jest to jeszcze koniec wszystkiego. To nawet nie przypomina końca! Dla chrześcijanina koniec jest prawdziwym początkiem, a nie czymś budzącym grozę. Dlaczego? Ponieważ jest to moment, w którym Jezus powróci w chwale. To prawda, że Jego powrót mogą poprzedzić klęski i katastrofy. W oryginale Ewangelii św. Mateusza czytamy jednak, że są to jedynie „bóle porodowe” nowego świata (Mt 24,8). Są one w pewnym sensie konieczne, gdyż świat nie jest jeszcze przygotowany na przyjście Chrystusa. Jednak my, którzy wpatrujemy się w Pana, jesteśmy przygotowani. Jeśli złożymy w Nim swoją nadzieję, On zachowa nas w pokoju (Iz 26,3). Jak zachować ten pokój? Kiedy przychodzą nam negatywne, pełne rozpaczy myśli, przypominajmy sobie obietnice Chrystusa. Nie musimy bać się „w nocy… strachu ani za dnia – lecącej strzały” (Ps 91,5). Możemy wołać do Boga: „Skało moja, na którą się chronię, tarczo moja, mocy zbawienia mego i moja obrono!” (2 Sm 22,2). Powtarzajmy sobie, że cokolwiek się stanie, Jezus „nie opuści nas i nie porzuci” (Pwt 31,6). Miejscem najbardziej zaciętej walki nie jest świat, lecz twój własny umysł. Poddawaj więc swoje myśli w posłuszeństwo Bogu i pozwól się ogarnąć Jego miłosierdziu. „Panie, Ty jesteś moją ucieczką w czasie utrapienia. Tylko w Tobie znajduję doskonały pokój.” (Słowo wśród nas, 2013)
Jednak Jezus radzi nam patrzeć na „znaki czasu” w nieco inny sposób. Słysząc o wojnach i globalnych katastrofach, nie mamy się trwożyć. Kiedy filmy i programy telewizyjne snują przed nami apokaliptyczne wizje, nie powinniśmy ich w ogóle oglądać ani słuchać (Łk 21,8-9). Oczywiście nie należy ignorować niepokojących faktów, kiedy te rzeczywiście mają miejsce. Pamiętajmy jednak, że nie jest to jeszcze koniec wszystkiego. To nawet nie przypomina końca!
Dla chrześcijanina koniec jest prawdziwym początkiem, a nie czymś budzącym grozę. Dlaczego? Ponieważ jest to moment, w którym Jezus powróci w chwale. To prawda, że Jego powrót mogą poprzedzić klęski i katastrofy. W oryginale Ewangelii św. Mateusza czytamy jednak, że są to jedynie „bóle porodowe” nowego świata (Mt 24,8). Są one w pewnym sensie konieczne, gdyż świat nie jest jeszcze przygotowany na przyjście Chrystusa. Jednak my, którzy wpatrujemy się w Pana, jesteśmy przygotowani. Jeśli złożymy w Nim swoją nadzieję, On zachowa nas w pokoju (Iz 26,3).
Jak zachować ten pokój? Kiedy przychodzą nam negatywne, pełne rozpaczy myśli, przypominajmy sobie obietnice Chrystusa. Nie musimy bać się „w nocy… strachu ani za dnia – lecącej strzały” (Ps 91,5). Możemy wołać do Boga: „Skało moja, na którą się chronię, tarczo moja, mocy zbawienia mego i moja obrono!” (2 Sm 22,2). Powtarzajmy sobie, że cokolwiek się stanie, Jezus „nie opuści nas i nie porzuci” (Pwt 31,6). Miejscem najbardziej zaciętej walki nie jest świat, lecz twój własny umysł. Poddawaj więc swoje myśli w posłuszeństwo Bogu i pozwól się ogarnąć Jego miłosierdziu.
„Panie, Ty jesteś moją ucieczką w czasie utrapienia. Tylko w Tobie znajduję doskonały pokój.”
(Słowo wśród nas, 2013)
< powrót
Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach
Copyright 2007 - Realizacja KreAtoR