DIECEZJA SIEDLECKA
21 października 2025 r. Imieniny obchodzą: Urszuli, Celiny, Hilarego
Czytania: (Rz 5,12. 15b. 17-19. 20b-21); (Ps 40 (39), 7-8a. 8b-10. 17); Aklamacja (Łk 21, 36)Ewangelia: Czytania na dzień dzisiejszy - www.mateusz.pl
„Spotkanie z misjami i książką” z o. Krzysztofem Kołodyńskim SVD
Seniorami też będziecie – Europejski Dzień Seniora w Drohiczynie
Pilawa z tytułem Inwestycji Roku! /AUDIO/
Felieton Grzegorza Welika – 20 października /POSŁUCHAJ/
Kolejny krok do atomu
Warsztaty Wychowania Chrześcijańskiego w siedleckiej parafii Ducha Świętego
Ukrywał się w Belgii, już jest za kratkami /AUDIO/
Nagrodzeni za pasję i sukcesy sportowe
Mieszkaniec powiatu łosickiego podejrzany o atak na siedzibę PO
Gmina Wodynie – woda z Oleśnicy jest czysta
Jubileusz 70-lecia Koła Gospodyń Wiejskich w Nowej Dąbi /WIDEO/
PONIEDZIAŁEK I TYGODNIA WIELKIEGO POSTU, 23 LUTEGO (2015-02-22 13:02:06)
Mt 25,31-46 Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym…? (Mt 25,37) Wyobraź sobie dziewczynę, która spotyka się z młodym mężczyzną. On wciąż powtarza, że ją kocha, zabiera do restauracji, przynosi jej kwiaty, ale nie zadaje sobie trudu, by lepiej ją poznać. Nie próbuje jej pocieszać, gdy jest zmartwiona, ani nie odwiedza jej, gdy jest chora. Pewnego dnia mężczyzna prosi ją o rękę. Czy ma prawo być zaskoczony, spotykając się z odmową?
Mt 25,31-46
Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym…? (Mt 25,37)
Wyobraź sobie dziewczynę, która spotyka się z młodym mężczyzną. On wciąż powtarza, że ją kocha, zabiera do restauracji, przynosi jej kwiaty, ale nie zadaje sobie trudu, by lepiej ją poznać. Nie próbuje jej pocieszać, gdy jest zmartwiona, ani nie odwiedza jej, gdy jest chora. Pewnego dnia mężczyzna prosi ją o rękę. Czy ma prawo być zaskoczony, spotykając się z odmową?
Możemy porównać tego mężczyznę do „kozłów” z dzisiejszego czytania. Nie rozumieją one, dlaczego Jezus nie chce przyjąć ich do nieba. Być może, żyjąc na ziemi, deklarowały słownie miłość do Jezusa, ale nigdy nie okazały Mu tej miłości – nie rozpoznawały Go w głodnych, chorych, wykluczonych, w uchodźcach. Jezus nie chce nas odrzucać. Pragnie jednak, abyśmy okazywali Mu swoją miłość nie tylko słowami, ale i czynem. Katolicka działaczka społeczna, Dorothy Day, powiedziała kiedyś: „Prawdziwa miłość jest delikatna i uprzejma, pełna łagodnej uwagi i wyrozumiałości, przepełniona pięknem i łaską… Wszelka nasza miłość do innych powinna mieć w sobie coś z tego smaku. Jesteśmy jedno. Jesteśmy jednym ciałem w Ciele Mistycznym, tak jak kobieta i mężczyzna są jednym ciałem w małżeństwie. Mając taką miłość, zobaczylibyśmy wszystkie rzeczy na nowo, zaczęlibyśmy też widzieć ludzi takimi, jakimi są naprawdę, jakimi Bóg ich widzi”. Zobaczyć „wszystkie rzeczy na nowo”. Oto obietnica życia w Chrystusie. Oto, co dzieje się, gdy próbujemy naśladować Jezusa w naszych relacjach z innymi ludźmi. Kiedy zaczynamy troszczyć się o ludzi, którzy są inni od nas, wszystko ukazuje się nam w nowym świetle. Stare podziały „my” – „oni” przestają mieć znaczenie. Ludzie, których wcześniej przekreślaliśmy jako nieprzyjaznych, gorszych czy obcych, tracą swoje etykietki. Zaczynamy widzieć w nich naszych braci i siostry, tak jak my kochanych przez Boga, tak samo zasługujących na szacunek i wsparcie. Wtedy właśnie zaczynamy ich kochać – i kochać Pana. „Jezu, nie chcę Cię przeoczyć. Naucz mnie dostrzegać Cię w tych, których dzisiaj spotkam – znajomych i nieznajomych, sympatycznych i niesympatycznych. Obym potrafił w każdym z nich rozpoznać swojego brata lub siostrę.” Kpł 19,1-2.11-18 (Słowo wśród nas, 2015)
Możemy porównać tego mężczyznę do „kozłów” z dzisiejszego czytania. Nie rozumieją one, dlaczego Jezus nie chce przyjąć ich do nieba. Być może, żyjąc na ziemi, deklarowały słownie miłość do Jezusa, ale nigdy nie okazały Mu tej miłości – nie rozpoznawały Go w głodnych, chorych, wykluczonych, w uchodźcach.
Jezus nie chce nas odrzucać. Pragnie jednak, abyśmy okazywali Mu swoją miłość nie tylko słowami, ale i czynem. Katolicka działaczka społeczna, Dorothy Day, powiedziała kiedyś: „Prawdziwa miłość jest delikatna i uprzejma, pełna łagodnej uwagi i wyrozumiałości, przepełniona pięknem i łaską… Wszelka nasza miłość do innych powinna mieć w sobie coś z tego smaku. Jesteśmy jedno. Jesteśmy jednym ciałem w Ciele Mistycznym, tak jak kobieta i mężczyzna są jednym ciałem w małżeństwie. Mając taką miłość, zobaczylibyśmy wszystkie rzeczy na nowo, zaczęlibyśmy też widzieć ludzi takimi, jakimi są naprawdę, jakimi Bóg ich widzi”.
Zobaczyć „wszystkie rzeczy na nowo”. Oto obietnica życia w Chrystusie. Oto, co dzieje się, gdy próbujemy naśladować Jezusa w naszych relacjach z innymi ludźmi. Kiedy zaczynamy troszczyć się o ludzi, którzy są inni od nas, wszystko ukazuje się nam w nowym świetle. Stare podziały „my” – „oni” przestają mieć znaczenie. Ludzie, których wcześniej przekreślaliśmy jako nieprzyjaznych, gorszych czy obcych, tracą swoje etykietki. Zaczynamy widzieć w nich naszych braci i siostry, tak jak my kochanych przez Boga, tak samo zasługujących na szacunek i wsparcie. Wtedy właśnie zaczynamy ich kochać – i kochać Pana.
„Jezu, nie chcę Cię przeoczyć. Naucz mnie dostrzegać Cię w tych, których dzisiaj spotkam – znajomych i nieznajomych, sympatycznych i niesympatycznych. Obym potrafił w każdym z nich rozpoznać swojego brata lub siostrę.”
Kpł 19,1-2.11-18
(Słowo wśród nas, 2015)
< powrót
Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach
Copyright 2007 - Realizacja KreAtoR